wtorek, 11 października 2011

Wiankami jesień się zaczyna

Ustaliły plan dnia:
  1. zaprowadzić dzieci do przedszkola i szkoły, 
  2. zrobić zakupy, 
  3. pójść do dentystki, 
  4. rozejrzeć się za szpilkami do kreacji na wesele znajomych, 
  5. w międzyczasie zrobić jesienne kompozycje - niech będą wianki.
Florystyczne eksperymentowanie zajęło im cały dzień, a w międzyczasie:
  1. pospiesznie zrobiły zakupy,
  2. spóźnione odebrały dzieci z placówek oświatowych, 
  3. machnęły ręką na szpilki, 
  4. u dentystki przebierały nogami i zgrzytały zębami (bo czas gonił).
  5. Na dodatek w garnkach pusto,a rodziny głodne. 

Za to w "przykuchni" (pracowni tuż przy kuchni) wrzało! Zapomniały się! 
Oto co tam "upichciły"... 
 


 








1 komentarz:

  1. OJEJ jakie piękne. Też sobie wyprodukowałam wianek jesienny na drzwi ale daleeeeeeeko mu do waszych, są cuuudne:)

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś do nas, chętnie przeczytamy i odpiszemy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...