Dzień Matki - brzmi patetycznie i dostojnie, reklamy trąbią o nim już od dwóch tygodni, a kwiaciarnie i wszelkiego typu sklepy z upominkami szykują się na szturm dzieci małych i dużych. Nawet sprzedaż skarpetek można podciągnąć pod promocję z okazji Dnia Matki. Przecież koniecznie coś tej Matce trzeba sprezentować...
Przyjrzyjmy się kim jest czczona z takim namaszczeniem Matka. W założeniu norm społecznych to kobieta poświęcająca się wychowaniu dzieci, a szerzej - ogarnięciu wszystkiego co dotyczy spraw domowych. To ta, która przytuli, pogłaszcze, podmucha gdy boli, pocieszy i wspaniałomyślnie przebaczy, gotuje wyśmienicie i jeszcze z uśmiechem sprząta, wstaje pierwsza i kładzie się ostatnia...
A co jeśli Laborantki obalą ten mit? Nie zgodzą się na ten lukrowany obrazek Matki prezentowany w mediach, szczególnie w reklamach, przyjęty za obowiązującą normę? W rzeczywistości Mamom też zdarzają się gorsze chwile, mają swoje grzeszki. O tym też trzeba głośno mówić, chociażby po to, żeby nie czuły presji bycia doskonałą za wszelką cenę. Bo przecież Mama ma prawo się zdenerwować, gdy po raz kolejny widzi dziurę na kolanie w nowych spodniach, gdy musi zrezygnować z planowanego od dawna babskiego wyjazdu, bo dziecko akurat zachorowało. Może mieć zły humor, nie uśmiechać się i nie żartować, bo po prostu nie ma ochoty. Może nie mieć sił, by pomóc w odrabianiu lekcji, gotować średnio dobre obiady, albo wcale nie gotować. Może nawet obrazić się i nie odzywać parę dni... No właśnie...może?
Laborantki mówią - może! Prawdopodobnie to niepedagogiczne, egoistyczne i mało nobliwe, ale to przecież codzienność wielu z nas. Dlatego wszystkim NIEPOKORNYM Matkom, Mamom i Mamusiom z okazji ich święta Laborantki dedykują KWIATOWĄ RÓZGĘ. Niech będzie przewrotnie symbolem przyzwolenia na matczyne ułomności.
Poniżej instruktarz wykonania kwiatowej rózgi - dla tych, którzy chcą obdarować swoje "niegrzeczne " Mamy samodzielnie zrobionym prezentem, albo dla samych Mam, które chcą zrelaksować się przy robótkach ręcznych:)
Potrzebne elementy: pistolet do kleju na gorąco; kilka groźnie wyglądających sprzętów typu: cążki, ew.kombinerki, sekator, nożyczki; garść prostych patyków słusznej długości (tu wiklina, może być z miotły:); opcjonalnie susz egzotyczny, a także wstążki, ozdobne tasiemki i kwiaty sztuczne, czyli to, co może spodobać się każdej Mamie.
1. sekatorem docinamy patyki na długość ok 70cm
2. układamy je w ładną i poręczną wiązkę
3. związujemy końce wiązki sznurkiem (tu użyty jest sznurek papierowy z drucikiem,
który jest bardzo użyteczny we wszelkich robótkach, ale można go zastąpić zwykłym sznurkiem)
4. z obu stron patykowej "rózgi", w miejscach wiązania sznurkiem, mocujemy wstążki i dekoracyjną tasiemkę, która pozwoli dekoracji zawisnąć. Tasiemkę i wstążki można dowiązać tak, by wisiały po obu stronach symetrycznie lub asymetrycznie.
5. klejem na gorąco doklejamy sztuczne kwiaty, grupując je po jednej stronie patykowej wiązki. Wybieramy największy kwiat jako centrum kwiatowej kompozycji, następnie dokładamy drobniejsze rośliny.
6. uzupełniamy aranżacje elementami suszu dekoracyjnego (odniesienie do kolorystyki wiązki patyków)
Wisząca kwiatowa rózga już gotowa! Można podarować ją Mamie:)
Kwiatową rózgę zgłaszamy do udziału w internetowej zabawie ogłoszonej przez zespół
Art Piaskownicy pt: "Przepis na kwiaty". Zajrzyjcie także tam!:)